Wakacje Obywafeli #Dzień7

/
0 Comments

Kicia:

Tak, jak wczoraj postanowiłam, nie marnowałam swojego czasu. Właściwie to nie tak do końca, ale... No nieważne xD Postanowiłam podoskonalić swoje umiejętności kulinarne. Moja mama śmiała się, że teraz to już nie zginę z głodu xD Dzięki mamo :P Wieczorem nasz rytuał... Grałam z Simonem. Wyjątkowo długo, bo aż prawie do 2 xD Ale dzięki temu mamy nowego znajomego. Nasz kolega jest dość śmieszny i dzięki niemu partyjki przebiegały dość szybko xD

Daria:

Dzisiaj kiedy się obudziłam za oknem była piękna pogoda. Od razu po śniadaniu poszliśmy nad basen, żeby wylegiwać się tak cały dzień. Mieliśmy wakacje jakich potrzebowaliśmy. Mogliśmy nic nie robić i korzystać z uroków gorącego słońca oraz chłodnej wody w basenie. Odkryliśmy, że w barze robią piękne kolorowe drinki. Niesamowita była lekkość i gracja barmanów, którzy przygotowywali swoje małe arcydzieła. Po południu poznaliśmy innych Polaków, którzy byli w tym samym hotelu. Okazało się, że są już stałymi bywalcami w Turcji i doskonale znają okolice. Zaproponowali, że pokażą nam bazar. Zgodziliśmy się i ruszyliśmy w drogę. Trochę bałam się ich stylu handlu, bo słyszałam różne rzeczy o Turkach, jednak okazało się, że są nauczeni do turystów z Europy i nie są aż tak natarczywi. Ceny jednak zwaliły mnie z nóg. Gdzie indziej w Europie kupiłbym Conversy za 15 €? To praktycznie 60 zł! Kupiłam kartki do znajomych i już myślę jak je wypisać. Wieczorem poszliśmy na plac przed basenami, gdzie odbywały się występy żywej muzyki. Wszystko było przygotowane bardzo fajnie, bo były klimatyczne miejsca do siedzenia ze świecami, ale nas zainteresowały stoliki z poduszkami dookoła i wielkimi fajki wodnymi. Okazało się, że z całej naszej grupy tylko ja kiedykolwiek próbowałam czegoś podobnego, więc stwierdziliśmy, że czemu nie. Pan z obsługi załadował i rozruszał sprzęt (swoją drogą widać było, że robił to przed nami już kilkanaście razy :D) i zaczęła się zabawa. Robiliśmy sobie fajne filmiki i zdjęcia. Uwierzcie, że chillować się z fajką wodną pod palmą to bezcenne uczucie i niezwykłe wspomnienie. Polecam gorąco i pozdrawiam! :)



Simon:

Kartka z kalendarza, dzień 02.06.15r

Ten dzień zaczął się lepiej od tamtych dwóch. Jak to rano śniadanko, umyć się i ubrać, podstawa. A tym razem obiadek robiła mama. Ja od rana musiałem pomóc tacie, ogrom roboty. Czas przy niej mijał mi szybko. Tego dnia atmosfera była miła bez jakichś sprzeczek. W połowie pracy był obiad, bardzo mi smakował. Po nim zabrałem się z powrotem do roboty. Nawet nie zrobiłem 1/6 tego co miałem, a już mi się nie chciało. To chyba tak po obiedzie, bo przed nim miałem większe chęci. Czas płynął coraz wolniej, a mnie coraz bardziej się nie chciało. No cóż, bywa... Gdy koniec był coraz bliżej, byłem coraz bardziej szczęśliwy. Skończyłem pracę. Po niej musiałem iść do sklepu po papier ozdobny na osiemnastkowe zaproszenia. Stwierdziłem, że zrobię je sam. Wybrałem taki, który wyglądał jak płótno z obydwóch stron. Jednak nie chciało mi się dzisiaj zabrać za robienie tych zaproszeń. Jak wróciłem, zabrałem się za naprawienie słuchawek. Mają już swoje lata, ale są fajne. Gdy skończyłem, okazało się, że coś mi nie pykło. Nie miałem stereo. To nic. Ważne, że działały. Do LoLa wystarczą. Chciałbym się już spotkać z Trolem, Misiem, Kicią, Uszatka itd., ale muszę poczekać. Bardziej się stęsknimy to bardziej będziemy się cieszyć na swój widok. Tata kupił lody, od razu rzuciłem się na jednego, potem zaczęło zachodzić słońce, a ja usiadłem przed komputerem. Najpierw grałem z kolegą, następnie dołączyła Kicia, tak się wciagneliśmy że skończyliśmy około 2 w nocy. Jednym słowem mówiąc nienormalni :P W przedostatniej grze trochę było śmiechu, bo Kicia miała adoratora. Zadawał jej pytania, jednak ona miała cięte riposty. Chłopak się nie poddawał i próbował ja rozśmieszyć lecz nie trzeba było, bo Kicia nie mogła już ze śmiechu. Ja też miałem przy tym niezły ubaw. Po tym meczu Kotełek odebrał zaproszenie do znajomych i zagraliśmy ostatni mecz, który także przyniósł wiele śmiechu. No to by było chyba na tyle. Miłego dnia życzę i do usłyszenia :D


You may also like

Brak komentarzy: