Wakacje Obywafeli #Dzień15

/
0 Comments

Daria:

Dzisiaj rano dowiedziałam się, że jednak moi rodzice nie wyjeżdżają w góry, bo pogoda była kiepska. Mimo tego postanowiliśmy, że się spotkamy, bo po pierwsze dawno się nie widzieliśmy i byliśmy wszyscy bardzo stęsknieni, a po drugi trzeba było opracować jakiś plan filmiku na 18 urodziny naszej przyjaciółki. Stwierdziliśmy, że nam się przyda, bo nagrywając chaotycznie może wyjść dużo błędów i będzie trzeba dogrywać, a lepiej zrobić coś raz a porządnie i możemy wcześniej coś fajnego wymyślić. Kiedy posprzątałam w domu, zostało mi jeszcze dużo czasu, więc wzięłam się za dokończenie mojej listy rzeczy do zrobienia w życiu. Miałam już postarzany papier, więc wystarczyło napisać wszystko przy pomocy pióra i tuszu. Przygotowałam swój sprzęt i zabrałam się do pracy. Bardzo lubię sztukę kaligrafowania. Fascynuje mnie to już od dawna, a robienie tego bardzo mnie relaksuje i daje radość, bo stało się to moją pasją. Po jakiś czasie było gotowe. Za pomocą czerwonego tuszu odznaczyłam dwa podpunkty, które już zrealizowałam. Potem zdjęłam ze ściany moją tablicę i zdjęłam z niej wszystko. Zrobiłam nową wakacyjną kompozycję, w której centrum znajdowała się moja lista. Będzie mnie mobilizowała do działania i spełniania marzeń. Szczególnie ważny jest dla mnie napis na samym końcu, który zapisałam pogrubianym pismem: NAZYWAM SIĘ DARIA I ZAMIERZAM PRZEŻYĆ SWOJE ŻYCIE! Tak brzmi jedno z moich mott. Mam je zapisane w wielu miejscach i na wiele sposobów, ale zawsze w taki sposób, bym mogła często na nie spoglądać.Pomagają inaczej patrzeć na pewne sprawy i inaczej pochodzić do codzienności. Uwielbiam takie złote myśli, gdzie w kilku słowach jest zawarte piękne przesłanie. Taka mądrość w skromności. Wieczorem czekałam na moich przyjaciół. Kiedy zbliżała się godzina spotkania radość mnie tak rozpierała, że jakby to powiedział Simon pobierał mnie szał. Wreszcie zadzwonił dzwonek i zobaczyłam Kicię. Byłam niesamowicie szczęśliwa, że ją widzę! Później dołączył do nas Simon i kiedy się objęliśmy, nie mogliśmy się od siebie oderwać. Nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Koło 22 dołączyła do nas Paluszka, bo późno wróciła z pracy. Zaczęliśmy oglądać moje zdjęcia z wakacji w Turcji, przy czym nieźle się uśmialiśmy. Czas szybko nam zleciał i nie zdążyliśmy się sobą nacieszyć po tak długiej rozłące, jednak mam nadzieję, że niedługo to powtórzymy. Chciałabym też się niedługo zobaczyć z Księżniczką, bo dzisiaj nie mogła przyjechać. Od Turcji cały czas trzyma mnie bardzo dobry humor, a dzisiejsze spotkanie z tymi wariatami tylko go umocniło. Niech trwa jak najdłużej! :D


Kicia:


Taaaaak :D Dzisiaj wreszcie po tym dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuugim tygodniu widzimy się :D Tak się cieszę :) Najpierw trawa challenge. Wieczór pełen wrażeń. Tak bardzo się za nimi stęskniłam. To aż głupie, że człowiek przywiązuje się aż tak do drugiego xD Pobyt Sówki w Turcji naprawdę dobrze jej zrobił. Widać, że wypoczęła i zregenerowała siły. Pokazała nam zdjęcie, które niejednokrotnie wywołały śmiech z naszej strony :P Ale to dobrze, przynajmniej ma wesołe wspomnienia :D Fajnie by było wybrać się tam całą naszą ekipą w przyszłym roku :)


You may also like

Brak komentarzy: