Wakacje Obywafeli #Dzień12

/
1 Comments

Daria:

Dziś był turecki dzień w naszym hotelu. Chcieli nam pokazać swoją tradycję i kulturę. Znajomi ze Śląska mówili tam już o tym, bo są w Turcji na 2 tygodnie i w tamten wtorek też coś takiego organizowali. Opowiadali, że będzie dużo dobrych potraw i niezwykły SHOW TIME wieczorem. Do południa byliśmy nad basenem, ale później obsługa prosiła o opuszczenie tego miejsca, bo mieli przygotować uroczystą turecką kolacje. Poszliśmy wiec do domku kolo plaży, gdzie straszą Turka robiła tradycyjne ciasto. Wydawało się proste, ale mimo tego było niesamowicie smaczne. Powiedziała, że nazywa się je pitą. Każde było z innymi dodatkami i gdybyśmy mogli to zjedlibyśmy wszystko, ale trzeba było zostawić sobie miejsce na inne specjały. Wieczorem przed wejściem do restauracji zebrał się tłum ludzi. Udało mi się dostać prawie pod same drzwi, bo miałam zająć stolik. Kiedy je otworzyli, ujrzałam cały personel w koszulkach z flaga Turcji stojących pod obiema ścianami w przejściu do głównej hali z jedzeniem. Gdy przechodziliśmy zaczęli klaskać, co było trochę śmieszne, ale bardzo fajne. W środku nie wiadomo było na co patrzeć. Było pełno pięknych deserów, mięs, sałatek, dodatków, a jakby tego było mało nad basenem oprócz dodatkowych stolików ustawiono cały rząd stoisk, gdzie kucharze przygotowywali różne rodzaje kebabów, a na końcu był stół z owocami. Najbardziej podobały mi się lodowe misy, w których były wiśnie i arbuzy, w których były powycinane prawdziwe dzieła sztuki. Każdy stół był też pięknie przyozdobiony przy pomocy kwiatów i suchego lodu. Całość robiła niesamowite wrażenie, a jeszcze lepiej smakowało. Skoro kolacja była taka wspaniała, to jaki będzie SHOW TIME! Już nie mogłam się doczekać.W amfiteatrze zgromadził się cały hotel. Na tle sceny wisiała wielka turecka flaga. Okazało się, że na dzisiejszym SHOW TIME będzie pokaz tradycyjnych tureckich tańców. Zarówno kobiety jak i mężczyźni pięknie się prezentowali w narodowych strojach. Sam występ niesamowicie mi się podobał. Najbardziej zaskoczyła mnie kobieta prezentująca taniec, który jest dla nich formą modlitwy. Polegał na kręceniu się w kółko tak, żeby wielka spódnica nie opadała. Robiła to prawie 5 min, a jej strój falował wokół niej przypominając fale morskie, co pięknie wyglądało. Najlepsze było jednak to, że normalny człowiek po takim czymś albo by się przewrócił albo byłoby mu niedobrze przez zawroty głowy. Ona jednak na koniec położyła dłonie na ramiona, poczekała aż suknia opadła, ukłoniła się i jak gdyby nigdy nic wyszła. Niesamowite! Ten występ był świetnym pomysłem. Pokazał ludziom, że Turcja to nie tylko plaża i słońce, ale też piękna kultura i niezwykła tradycja. Przez niego jeszcze trudnej było mi się żegnać z tym miejscem. Mam jednak nadzieje, że kiedyś tu wrócę! Może z Kicią i Simonem?  :)


Kicia:

Całe szczęście ochładza się... Taki upał nie jest dobry na dłuższą metę. Dzisiaj odwiedziny w sądzie. Nigdy tam nie byłam i zawsze chciałam zobaczyć jak tam jest... No ale przecież nie pójdę, pooglądam i wyjdę. To raczej nie muzeum ;) Właściwie odwiedziłam tylko wydział ksiąg wieczystych i kilka innych pomieszczeń.. Do sali rozpraw jednak nie zajrzałam nigdy.. Chciałabym, choć wiem, że nie powinnam. To dlatego, że jeszcze kilka temu chciałam być prawnikiem. Zawsze fascynowała mnie obrona pokrzywdzonych i udowadnianie prawdy. Ale jak to człowiek... Zmieniam się... Mam tysiąc pomysłów na minutę. Muszę jednak przyznać, że pomysł na tą profesję całkiem nie opuścił moich myśli. Kto wie co przyniesie przyszłość ;) 
Już niedługo wraca Daria :D Mega się cieszę. Wkrótce będziemy mogły się zobaczyć. Mogli. Całą paczką. Bardzo się za wszystkimi stęskniłam :) 


You may also like

1 komentarz:

  1. Wow, ale fajny taki turecki wieczorek. Najbardziej podziwiam taniec tej kobiety, serio dobrze wyćwiczony. I całe szczęście, że się ochłodziło!
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń